Edukacja seksualna

Sex Coach radzi – wypowiedź dla magazynu Men’s Health: Jak rozpocząć przygodę z BDSM?

BDSM – podniecające zniewolenie 

Nie każdy ma odwagę się do tego przyznać, jednak zarówno perspektywa utraty jak i całkowitego przejęcia panowania nad sytuacją w łóżku mogą być jednakowo podniecające. Kobiety często skrycie marzą o tym, by być zniewolone i zmuszane do pewnych zachowań, równie często mężczyźni fantazują o tym, że kobieta przejmuje inicjatywę i wydaje polecenia, surowo egzekwując ich wykonanie.

Niektórzy woleliby jednak postawić się w roli tej osoby, która zmuszana jest do uległości i karana za niesubordynację a nagradzana za posłuszeństwo. To bardzo popularne, erotyczne fantazje i mogą one być drogowskazem do naprawdę bardzo satysfakcjonującego seksu. Aby tak jednak było trzeba pamiętać, że obowiązują tu pewne zasady.

BDSM (Bondage Dyscypline Sadism Masochism) przede wszystkim nie jest zabawą dla każdego. Podstawą jest świadoma zgoda obydwojga partnerów, wspólne ustalenie granic, które nie zostaną przekroczone i ich bezwarunkowe respektowanie. Zaufanie do partnera jest zdecydowanie nieodzowne, by podczas pierwszych eksperymentów z BDSM wciąż móc czuć się komfortowo.

Warto stopniować wrażenia i zacząć od wprowadzania elementów bondage do gry wstępnej – niewinne kajdanki nie przerażają aż tak bardzo, jak zestaw do elektroseksu. Pamiętajcie też, że nie ma w tym nic złego, jeżeli któreś z was zapragnie się wycofać w dowolnym momencie – przede wszystkim chodzi o przyjemność.

Fantazje o dominacji i uległości w seksie długo były tematem tabu, jednak ostatnio obserwujemy dużą liberalizację w tej kwestii. Prawdziwy boom na akcesoria do soft BDSM zaobserwowaliśmy po sukcesie książki „50 twarzy Greya”, a później jej ekranizacji. Ciekawość i chęć eksperymentów wzięła górę nad obawami i skrępowaniem, kobiety i mężczyźni opuścili swoje strefy łóżkowego komfortu i zaczęli pikantne zabawy, przełamując tym samym rutynę w sypialni. Warto otworzyć umysł na ten pomysł i przeżyć razem coś zupełnie nowego, niepowtarzalnego.

Poniżej moja wypowiedź w marcowym numerze pisma Men’s Health:

Poniżej 5 gadżetów, które zaproponowałam, aby jak najlepiej zacząć przygodę z BDSM:

1. Piórko do muskania potrafi sprawić, że zmysły krzyczą. Po smaganiu pejczem taka zmiana rodzaju stymulacji doprowadza zakończenia nerwowe na ciele niemal do szaleństwa. Kiedy oczy są zasłonięte a zniewolona osoba nie wie czego i w którym miejscu może się spodziewać, muśnięcie piórkiem jest pieszczotą wywołującą dreszcze.

2. Knebel uniemożliwia mówienie i uczy posłuszeństwa. To prawdziwy symbol uległości, który niesamowicie intensywnie oddziałuje na wyobraźnię. Bezpieczne kneble mają otwory umożliwiające oddychanie.

3.Pejczyk może być narzędziem dyscyplinowania za nieposłuszeństwo, jednak delikatne wodzenie nim po nagiej skórze może także być bardzo przyjemną nagrodą. Skórzany pejczyk jest niczym atrybut władzy i działa rozpalająco nie tylko na skórę, ale również na wyobraźnię.

4. Opaska zaciemniająca służy nie tylko do popołudniowych drzemek. Okazuje się, że jeśli odetniemy zmysł wzroku, pozostałe zmysły, również dotyk, mocno się wyostrzają. Wówczas każda pieszczota, czy to smagnięcie pejczykiem czy muśnięcie piórkiem, nabiera zupełnie nowego, kosmicznego wymiaru.

5. Kajdanki przydają się w wielu scenariuszach i są właściwie podstawowym akcesorium do bondage. Mogą być albo w a’la policyjnej wersji z metalu, zapinane na kluczyk albo w wersji skórzanej, skórobodobnej lub nawet materiałowej – dla każdego znajdzie się coś, co trafi w jego najskrytsze fantazje.

O tym jak zacząć przygodę z BDSM pisałyśmy już na naszym poradniku.

mgr Justyna Płonka

Mgr Justyna Płonka nie znosi bezruchu, nie zatrzymuje się ani na chwilę i każdą minutę spędza aktywnie, nie tylko fizycznie, ale również zawodowo, z prawdziwym kunsztem żonglując swoimi obowiązkami. Jej organizacja jest rzeczą godną podziwu i naśladowania, pozwalającą jej na godzenie swojej pracy z życiem osobistym z prawdziwą wirtuozerią. Praca w Erotic Med, prowadzenie własnej praktyki jako Sex Coach, tworzenie własnej marki Just You dzieli z byciem szczęśliwą małżonką i zapaloną crossfiterką. Jej pasją jest sport i podróże, które pozwalają jej na zmianę perspektywy i są dla niej inspiracją do tworzenia i rozwoju. To właśnie ciągły rozwój jest celem i sensem jej życia.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *